Nie
mam czasu... , nie mam z kim zostawić dzieci..., jestem zmęczona po
pracy..., nie mam pieniędzy..., nie mam się w co ubrać... To
najczęstsze wymówki, które powstrzymują Nas przed wyjściem z domu, przed zrobieniem czegoś dla
siebie..
Znasz
je? Ja, doskonale.
Jeszcze
kilka lat temu bez wahania po nie sięgałam. Na szczęście – te
czasy już minęły...
Kilka lat temu moje życie prywatne legło w gruzach. Miałam wrażenie ze mój świat wywrócił się do góry nogami. Dziesiątki nieprzespanych nocy, setki zużytych chusteczek higienicznych, tony kremu pod oczy by rano wyglądać jak człowiek.
Kilka lat temu moje życie prywatne legło w gruzach. Miałam wrażenie ze mój świat wywrócił się do góry nogami. Dziesiątki nieprzespanych nocy, setki zużytych chusteczek higienicznych, tony kremu pod oczy by rano wyglądać jak człowiek.
Nie
pamiętam jak dowiedziałam się o „Progressteronie”, ale
pamiętam warsztat na który się wybrałam - "Zainspiruj się
do dobrych zmian". Temat warsztatu doskonale pasował do momentu
w życiu, w którym wtedy byłam. Pamiętam, jakby to było wczoraj.
Szłam na warsztat z duszą na ramieniu. W mojej głowie pojawiało
się mnóstwo pytań: Kim będą uczestniczki? Czy dobrze wyglądam?
Czy grupa mnie zaakceptuje? Co się stanie jeśli przestane panować
nad emocjami? Obawy okazały się bezzasadne. Kilka minut
wystarczyło, aby wszystkie moje lęki zniknęły. Radosna, ciepła atmosfera, serdeczne
uśmiechy na twarzach uczestniczek, kojący głos prowadzącej.
Tak.
Znalazłam się we właściwym miejscu! Tak. To dobry moment na
zmiany! Tak. Dam sobie radę!..
Od tamtego dnia minęło wiele lat. To była moja pierwsza przygoda z „Progressteronem”, ale nie ostatnia. W każdej kolejnej edycji festiwalu znajduję coś dla siebie: taniec, wizerunek, komunikacja, tworzenie biżuterii, rozwój wewnętrzny.
Od tamtego dnia minęło wiele lat. To była moja pierwsza przygoda z „Progressteronem”, ale nie ostatnia. W każdej kolejnej edycji festiwalu znajduję coś dla siebie: taniec, wizerunek, komunikacja, tworzenie biżuterii, rozwój wewnętrzny.
Tak
naprawdę temat to kwestia drugorzędna. Najważniejsze, aby wyjść
z domu, zrobić coś dla siebie, spotkać się z innymi kobietami,
oderwać się od szarej codzienności. Za każdym razem gdy wybieram
kolejny warsztat z oferty festiwalu wracam myślami do chwili, gdy
podjęłam decyzję aby zrobić swój pierwszy krok do zmian w moim
życiu. Czy było warto? Bez wątpienia! Jestem w szczęśliwym
związku, mam wokół siebie ludzi na których mogę polegać,
realizuję swoje pasje, mam odwagę by sięgać po swoje marzenia.
Teraz! Wtedy wydawało mi się, że nie czeka mnie już nic
dobrego...
Nie
ważne na jakim etapie życia jesteś, gdzie pracujesz, ile masz lat,
ile zarabiasz. Na „Progresteronie” wszystkie kobiety są równe,
wszystkie są wspaniałe i wszystkie zasługują na to by być
szczęśliwe. TY RÓWNIEŻ. Zainspiruj się do dobrych zmian...Zrób pierwszy krok.
Przekonasz się, że warto.
Szczegóły i zapisy na http://www.festiwalprogressteron.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz